Skoczek i skrzynka budowlana
Dzisiaj ubijamy i zagęszczamy za pomocą skoczka.
Przez ponad tydzień piasek leżał, troszkę na niego padało, czasami lało i sobie osiadało, a dzisiaj pomagamy, czyli utwardzamy i wyrównujemy powierzchnię, aby móc wylać chudziaka i ruszać ze ścianami.
Majster dał nam 2 tygodnie na dokończenie prac stanu "0", czyli ocieplenie i odizolowanie fundamentów, wyprowadzenie kanalizacji, utwardzenie piasku, załatwienie prądu na działce, a później wraca i mam nadzieję, że mury pójdą do góry :-)
W środę przyjechały kolejne wywrotki piasku (6 sztuk) i znowu wszystko weszło w fundamenty - 4 wywrotki na taras i reszta do garażu. Ponoć troszke jeszcze zostało, aż nie mogę uwierzyć, że to koniec piasku, bo w sumie to już 19 wywrotek 17 tonowych wsypaliśmy w te fundamenty.
Dzisiaj są również Panowie od prądu. Wcześniej zrobiliśmy casting na wykonawców skrzynki budowlanej, bo szanowne PGE w końcu przysłało nam fakturę i informację o zakończeniu swoich prac :-) Rozbieżność finansowa firm energetycznych powalająca - wahania od 1800zł do 750zł. Jedni nawet nie chcieli się targować, cytuję: "za 1200zł nie opłaca nam się przyjeżdżać". Tak na marginesie, to jeden potencjalny wykonawca przyjechał terenówką, a drugi czoperem, kolejny odpadł już podczas rozmowy telefonicznej. Casting wygrał Pan z ofertą za 750zł, mam nadzieję, że spisze się dobrze, jak ten za 1800zł :-)
Pozdrawiam
Poniżej fotorelacja
Salon
Pokój, gabinet skończone, łazienka i kotłownia jeszcze do poprawki oraz skończony garaż
A oto nasza wyczekana skrzynka budowlana