Ciągle pada ...
"Ciągle pada! Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby,
Mokre niebo się opuszcza coraz niżej,
żeby przejrzeć się w marszczonej deszczem wodzie. A ja?"
A ja już nie mogę i nie chcę dłużej czekać,
kiedy skończy się ten etap budowy?
Dachowcy poleceni, super fachowcy, z doświadczeniem (czego nie neguję), zaklepani prawie pół roku wcześniej, bo obłożenie terminami straszne mieli, a oni nie traktują nas poważnie. Przychodzą w kratkę na budowę, nie zawsze w pełnym składzie, soboty mają wolne, ciągną w międzyczasie jeszcze 2 inne dachy. Zaczyna mnie to powolni, delikatnie mówiąc DENERWOWAĆ, tym bardziej, że pogoda kapryśna i powinni wykorzystać każdy bezchmurny dzień.
A tu więźba nadal nie skończona i ciągle pada ...