Zamarznięta kłódka
Data dodania: 2012-12-24
W niedzielne, grudniowe, mroźne popołudnie wsiadłam w samochód z zamiarem pojechania na działkę, aby zobaczyć czy wszystko w porządku, bo z racji przedświątecznej gorączki kończący się tydzień zleciał niewiadomo kiedy, a ja nie odhaczyłam tam swojej obecności.
Niestety nie dane mi było wejść na teren "mojej posiadłości", z bardzo prozaicznej przyczyny, a mianowicie zamarzła kłódka przy bramie :P Postanowiłam, więc obejść moją posiadłość dookoła i popstrykać zdjęcia z perspektywy, czyli zza siatki
A oto i one (niedziela 23.12.2012)