Początki tynków
Zdecydowaliśmy się na tynki cementowo-wapienne, trwalsze, zdrowsze, ale również bardziej chropowate. Wykonawca zarzeka się, że ma bardzo dobrej jakości drobny piasek i nie trzeba będzie robić przecierek gipsowych, ale to się okaże.
Panowie od tynków pojawili się na budowie w ostatnim tygodniu czerwca (25.06.2013). Rozgościli się, rozłożyli sprzęty, przywieźli materiał i przygotowali front robót, a zajęło im to 2 dni.
Zaczęli od zabezpieczenia wszystkich okien folią i zdemontowania okuć, następnie wyprowadzadzili większość rogów, obłożyli drewniane słupy specjalną folią i siatką oraz zagruntowali ściany cienką warstwą tynku co widać na poniższych zdjęciach:
Panowie robią tynki metodą tradycyjną, sami mieszają zaprawę, a następnie nakładają szprycą i zacierają mechanicznie. Ponoć cegła ciągnie sporo wody, ale na szczęście równomiernie.
Efekt ich pracy - gotowy sufit w gabinecie poniżej na zdjęciu:
Sufit w łazience na gotowo tylko musi wyschnąć :)