Przyjechała więźba
Dzisiaj zgodnie z zapowiedzią z samego rana przyjechała więźba z Poddębic wraz z ekipą od dachu. Duuuuużoooooo tego, ledwo zapakowali na auto. Na razie tylko dwóch dachowców zostało na placu budowy, ale jak stwierdził ich kierownik - p. Rafał - dzisiaj to głównie planowanie i rozkładanie elementów, a od jutra będzie już pełny pięcioosobowy skład.
Drewno sosnowe wygląda całkiem ładnie, jest wysuszone i zaimpregnowane zanurzeniowo, posiada mało sęków. Współwłaściciel tartaku, który przyjechał osobiście zarzeka się, że drewno - pierwsza klasa i żadnych reklamacji nie odnotował, a siedzi w tym temacie już od dłuższego czasu.
Nasz cieśla i dekarz w jednym montuje krokwie do murłaty nie na gwoździe, a na tzw. wkręty podkładowe, on użył określenia "wirty". Są to stalowe wkręty z łbem kołnierzykowym ocynkowane na żółto. Karbowany trzpień oraz końcówka tnąca pozwalają na montaż bez wcześniejszego nawiercenia otworów. Zostało zamówionych 520szt. takich wrętów co daje koszt prawie 2000 zł, a niby wszystko miało być uwzględnione w wycenie elementów dachu :( Jakby tego było mało to będzie trzeba dokupić jeszcze dobrych kilkadziesiąt kilogramów gwoździ ocynkowanych. Ach ten dach i te wydatki ...